6/20/2016

JUŻ NIEDŁUGO



Bilans za sobotę i wczoraj - 0 kcal. Wytrzymałam, nic mi się nie dzieje ;) Ale już niedługo, bo w niedzielę czeka mnie ważenie, chyba pierwsze w tym miesiącu. Ba! Na pewno pierwsze. Strach przed wagą, staje się coraz bardziej intensywny, ale zarazem chcę zobaczyć, czy wagowo udało mi się osiągnąć choć trochę tego do czego dążę. W końcu do końca roku szkolnego ( w moim przypadku - 24 czerwca ) miało być 44 kg. Nie czuję, żebym ważyła tak mało. Prawdopodobnie udało by mi się być jeszcze bliżej celu, gdybym zrobiła kolejną tygodniową głodówkę. Ale, ale... no właśnie, to ten tydzień będzie dla mnie najgorszym na drodze do celu. Jutro, jutro na stołówce strzelam iż będzie coś bardzo kalorycznego i akurat będę musiała zjeść lub "podłubać" w talerzu. Środa z resztą przede wszystkim. W szkole obiad, zapewne coś co "ucieszy" innych, bo bo w końcu to ostatni tydzień, to kucharki się postarają xd No i po 16 do 21, również w tą środę zabawa kończąca rok. Pizze mam już zapewnioną, wiem, że będzie. Zapewne po 2 kawałki na głowę, ale ja rzecz jasna postaram się zjeść tylko jeden, a jeśli byłoby to możliwym w ogóle nic nie zjeść. Na szczęście jeśli już rzeczą ostateczną byłoby to, że jednak ten kawałek pizzy trafi do żołądka,  mam nadzieję, że go spalę. W końcu 5 h  szaleńczego tańca, spala kalorie? ;) A z tego co wyczytałam, szybki taniec spala dużyyy kawałek pizzy w ok jedną godzinę. No i jeśli czułabym się ze sobą źle po tej zabawie, w ruch pójdą gumy na przeczyszczenie lub Dulcobis. 



Dziś również głodówka, czwartek, piątek, sobota i niedziela też. Jeśli się uda, a szkoła wszystkiego nie schrzani, wtorek i środę zaliczę do tych głodówkowych dni, ale w to wątpię.

10 komentarzy:

  1. Ładnie ci idzie :* zazdroszczę. Piękne thinspo :) Kawałek pizzy to nic .
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że wszystko ( rzecz jasne to co sprzyjające dla spadku wagi ) przełoży się własnie na to, ile kg zostało zrzuconych. A czy kawałek pizzy to nic? Sama nie wiem, wprawdzie, nawet gdybym zjadła kilka kawałków pizzy na tej zabawie, i tak spaliłabym je zaraz podczas tańca, ale mimo to, wolę uważać :)

      Usuń
    2. Spaliłabyś, ale mogłoby zatrzymać się w jelitach, w końcu pizza jest ciężka, więc może podnieść nieco wagę na drugi dzień, w końcu teraz masz takie głodówki. No ale jeden to będzie dobrze, może przyśpieszy metabolizm nieco. :)

      Usuń
  2. Super ta 1 thinspiracja.
    Ile ważyłaś na początku? Bo wydaje mi się że niedużo więcej niż 44kg więc myślę, że osiągniesz swój cel.
    Pamiętaj nie ważne czy zjesz jeden czy w cale, tylko czy się opanujesz i będziesz umiała to spalić bez złych myśli o dojadaniu.
    Powodzenia! ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znaczy się, najwyższą wagę jaką osiągnęłam to 55 kg, ale dobiłam do tylu chyba z dwa lata temu, najniższą jaką kiedykolwiek pokazywała mi waga to 38 kg ( wtedy głodówki były na porządku dziennym, bez przerwy ) W tym miesiącu w ogóle się nie ważyłam, ale w maju waga pokazała 48 kg ( a moim największym przez duże "N" celem jest 40 kg ). Wprawdzie czuję, że coś schudłam, ale obawiam się, że to złudzenie :/

      Usuń
  3. W końcu znalazłam kogoś kto tak samo jak ja uwielbia głodówki, powodzenia ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, głodówki są najlepsze, a mój organizm już się do nich na tyle przyzwyczaił, że nawet kiedy trwają przez długi czas, nic się mi nie dzieje. Nie mdli mnie, nie jest mi słabo, nie mam napadów po, przez większość dni czuję, że mam nawet o wiele więcej energii niż zawsze ;)

      Usuń
  4. Brawooo za głodówki <3 Tylko uważaj, żeby ta pizza nie zaszkodziła ci! W sensie chodzi mi o wagę...ponieważ jest dość kaloryczna, a jak nic nie jadłaś przez tyle dni, to może być niezbyt ciekawie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pizze spalę zaraz, wiem jak tańczy się w mojej szkole, i to przez 5 godzin xd :P Ale oczywiście po powrocie z imprezy, przeczyszczę się gumami do żucia lub Dulcobisem, a na drugi dzień ( haha tak wiem, to już będzie drugi dzień ) mam zamiar wybrać się na co najmniej 4h maraton (bieganie) z psem po górach ;)

      Usuń
  5. Mam pytanie, ile chudniesz mniej więcej na głodówkach i w jakim czasie?
    Życzę powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń